Uruki to kawał chłopa – a raczej orka – więc ich zbroja też musi wyglądać solidnie, ciężko i bojowo. Poniżej znajdziecie mój sposób na pomalowanie pancerza, który będzie wyglądał realistycznie i złowieszczo.
- Zacznij od solidnej warstwy czystej czerni.
- Pierwsza mieszanka powinna pokryć około 99% powierzchni zbroi – zostaw czarny tylko w najgłębszych zagłębieniach.
- Jak gładko to zrobisz, zależy od Ciebie, ale pamiętaj, by rozjaśnienia były ograniczone do mniejszych fragmentów powierzchni.
- To etap tuż przed nałożeniem ostatniego rozjaśnienia czystym ciemnoszarym – w moim przypadku zajęło to 11 warstw/mieszanek.

Ja używałem farb Scalecolor: Black i Petroleum Grey, ale oczywiście możesz sięgnąć po dowolną czerń i ciemną szarość. W moich urukach postawiłem na ciepłe, lekko brązowe szarości.

A co, jeśli poszedłeś na łatwiznę i zrobiłeś zbyt duży przeskok między warstwami X i Y? Spokojnie – cofnij się o krok, wymieszaj kolor ciemniejszy niż Y, ale jaśniejszy niż X, i wmaluj go w granicę między nimi. Problem rozwiązany!

Do rozjaśnień używam całego spektrum od ciemnej szarości po biel. Te kolory nie służą do nakładania warstw, tylko do krawędziowych rozjaśnień. Trzymając się mojego ciepłego podejścia do szarości, wybrałem konkretne farby, ale jak zawsze – Ty możesz użyć swoich ulubionych.

Przy blendach nie trzeba przesadzać – ważniejsze jest, by rozjaśnienia krawędziowe były „poszarpane”. Zamiast ciągłych linii maluj je w postaci kropek i krótkich kresek. Sekret udanych glintów? Maluj je jak alfabet Morse’a 😃 Końcowe, białe refleksy nakładam tylko w najostrzejszych punktach, a także w miejscach bliżej punktu skupienia uwagi – np. więcej ich trafi na hełm i okolice twarzy figurki.

Tak oto mamy i fajny, czarny pancerz Uruk-Hai. Poniżej w zestawieniu z resztą malowania.

Więcej ciekawostek możesz zobaczyć na mojej grupie na FB lub Instagramie.